W Holandii wesela z licznymi gośćmi odchodzą w zapomnienie, a młode pary coraz częściej wybierają bardziej intymne i kameralne ceremonie – wynika z obserwacji organizatorów tych uroczystości.
Pandemia COVID-19 odegrała kluczową rolę w zmianie podejścia do wesel. W początkowym okresie pandemii duże i liczne wesela były niemożliwe, więc wiele par zdecydowało się na przesunięcie daty ceremonii lub zorganizowanie jej w ograniczonym gronie.
Okazało się, że takie intymne wesela mają swoje zalety, i teraz młode pary coraz śmielej podejmują odważne wybory. Danielle van der Lee z organizacji BWPN, zrzeszającej przedsiębiorców z branży weselnej, podkreśla, że ludzie zobaczyli, że można zorganizować wesele w inny sposób, a teraz chętniej podejmują takie decyzje.
Nowożeńcy coraz częściej rezygnują z zapraszania dalekich krewnych czy dawno niewidzianych znajomych. Skupiają się na tworzeniu bardziej intymnej i swobodnej atmosfery, co pozwala na jeszcze głębsze przeżycie tego wyjątkowego dnia.
Korzystna strona tego trendu to także aspekt finansowy. Redukcja liczby gości pozwala na zaoszczędzenie środków, które młoda para może przeznaczyć na inne elementy wymarzonego wesela. Więcej środków może być zainwestowanych w oprawę muzyczną, wykwintne menu czy inne detale, które uczynią tę ceremonię jeszcze bardziej niezapomnianą.
Wesele w mniejszym gronie zdobywa więc coraz większą popularność w Holandii, oferując młodym parom możliwość stworzenia unikalnej i osobistej uroczystości.