Budowa przedłużenia autostrady A100 przez centralny Berlin może w sposób znaczący wpłynąć na działalność wielu tamtejszych klubów muzycznych. Lokalna scena klubowa połączyła siły z aktywistami klimatycznymi, aby powstrzymać jej budowę.
Kiedy niemal 35 lat temu upadł Mur Berliński, życie kulturalne szybko rozkwitło w opuszczonych fabrykach i budynkach.
Pionierskie kluby muzyki techno, takie jak Tresor, znajdujący się w zbombardowanym sklepie departamentowym, a później Berghain – zajmujący opuszczoną elektrownię GDR – były jednymi z wielu, które ożywiły pozostałości po wojnie i podziale Berlina. Globalni twórcy, DJ-e i marzyciele szybko zaczęli napływać, aby dołączyć do imprezy, która stała się synonimem miasta.
Jednak te spontaniczne, samorządowe miejsca kultury od dawna są narażone na tzw. Clubsterben, czyli śmierć klubów. Gentryfikacja i ograniczenia pandemiczne położyły kres działalności wielu z nich .
Ostatnio zagrożenie zostało zwiększone przez plany przedłużenia autostrady A100 przez Berlin. Około 30 klubów i miejsc kultury, które powstały na przestrzeni dziesięcioleci, znajduje się na terenie jej przyszłej budowy.
Obszar w pytaniu biegnie na północ od rzeki Spree przez Friedrichshain w dawnej wschodniej części Berlina pozostawał stosunkowo wolny od rozwoju. Jednak 17 i ostatni odcinek A100 mógłby w zrównać całą dzielnicę z ziemią.
Podczas gdy rządząca od dawna Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) sprzeciwiła się przedłużeniu autostrady, nowe przywództwo Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii (CDU) je popiera – tak samo jak federalny minister transportu, który ma ostateczną władzę nad projektem. Scena kultury protestuje i stawia opór przed przedłużeniem A100. Niektóre z najbardziej znanych miejsc Berlina stoją przed groźbą likwidacji lub przeniesienia, jeśli budowa A100 będzie przebiegać niezmiennie.