W garażu przy domu w miejscowości Strijpen (gmina Zottegem w prowincji Flandria Wschodnia) doszło w czwartkowe popołudnie do pożaru – poinformował flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Jak się szybko okazało, przyczyną pożaru był… rower elektryczny, a dokładniej mówiąc: jego bateria. Co pewien czas trzeba ją naładować. Rower stał w garażu i bateria właśnie się ładowała.

Dokładnej przyczyny pożaru nie podano, ale zapewne doszło do spięcia i w garażu zaczęło się palić. Mieszkańcy wezwali straż pożarną, a ta szybko pojawiła się na miejscu.

Już po pięciu minutach przed domem stały trzy wozy strażackie. Mieszkańcy domu, para emerytów, poinformowali strażaków o prawdopodobnej przyczynie ognia i wskazali miejsce, gdzie stoi rower. Strażacy szybko ugasili płonący jednoślad i dzięki temu zapobiegli rozprzestrzenieniu się ognia – czytamy w „Het Nieuwsblad”.

Ostatecznie szkody nie były wielkie: spalony rower elektryczny, lekkie zniszczenia w garażu i dużo dymu. Mieszkańcom udzielono pierwszej pomocy, ale nie było potrzeby przewożenia ich do szpitala.